Tygodniowy maraton czytelniczy

Tygodniowy maraton czytelniczy


Maraton czytelniczy

Maraton na pewno kojarzy się z wyzwaniem, a czy nie można połączyć wyzwania, z przyjemnością i zabawą. Nieraz brakuje nam motywacji do czytania, w takim razie może maraton pomoże.
O maratonie są podzielone zdania, niektórzy je lubią inny przeciwnie, tyle ile ludzi, tyle opinii na dany temat. Jeżeli lubisz wyzwania, i zabawę, albo nigdy nie brałaś/brałeś udziału to spróbuj. Maraton organizuję wraz z Julią
Termin od 1.06 do 7.06
Temat przewodni: ludzie (istoty) z nadprzyrodzonymi zdolnościami, książki z motywem magii, wiedźm, wampirów i wszystko inne co wpadnie wam na myśl
Dodatkowo do dni tygodni z kategoriami można przyporządkować daną książkę
Sobota-niedziela - weekend który upływa w mig, czyli książka po której możesz się spodziewać, że jej przeczytanie pójdzie ci szybko i sprawnie.
Poniedziałek - dzień w którym ciężko wstać rano do pracy/szkoły, czyli książka za którą ciężko Ci się zabrać
Wtorek - nie lepiej niż poniedziałek, nadal daleko do weekendu, czyli książka z ciemną okładką
Środa - czwartek - do weekendu coraz bliżej, czyli kontynuacja książki bądź serii 
Piątek - początek weekendu, można czytać więcej, czyli książka która ma od 400 stron wzwyż
Wyzwania czy temat przewodni nie są obowiązkowe, ale mogą pomóc w wyborze książek oraz jest to dodatkowy element zabawy. Jedną książek można przyporządkować do kilku wyzwań. Czytajcie ile możecie, czy będą to dwie książki czy cztery, liczy się dobra zabawa i podjęte wyzwanie. 
Przypadki nie istnieją

Przypadki nie istnieją


Przypadki nie istnieją


Ola jest niepewną siebie dziewczyną głównie przez to, że ma lekką nadwagę. Wraz ze swoją siostrą, która zarazem jest jej najlepszą przyjaciółką, wyjeżdżają na wakacje do cioci. Podczas przechadzki na dziewczyny wpada dwóch deskorolkarzy-Marcel i Rafał. Bardzo je przepraszają i proponują wspólne wyjście do kina. Oli spodobał się Marcel i cieszy się na spotkanie z nim, chłopak odwzajemnia zainteresowanie dziewczyną. Po powrocie z wakacji zaczynają się spotykać, ale czy miłość przetrwa? Kim jest Mike który przyjechał z zagranicy?

Spodziewałam się po tej powieści lekkiej obyczajówki która umili mi czas. Nie miałam wygórowanych oczekiwań, ale ta książka i tak mnie zawiodła. Fabuła jest bardzo przewidywalna i nudna. Skupiamy się na jednym wątku, związku Oli, Marcela i do tego wplątany jest Mike. Nie ma wątków pobocznych. W pewnym momencie pomyślałam, o może będzie coś ciekawego, niestety wątek został bardzo szybko zamknięty. Przez jeden motyw, mimo tego, że książka nie jest długa, czytałam to dłużej niż się spodziewałam. Nie ma pędzącej akcji i napięcia, które pcha historię do przodu.
Ola to dziewczyna, która nie jest pewna siebie, jeździ samochodem, akcja dzieje się w Polsce, co może oznaczać, że ma skończone 18 lat, a prawie przez cały czas zachowuję się jakby miała o wiele mniej. Nie zna chłopaka, a od razu się z nim spotyka. Nie był pokazany przebieg ich poznawania i nagle czytelnik się dowiaduję, że są w związku, w moim odczuciu było to tandetne. Moim zdaniem powinno być pokazane ich poznanie się, przy okazji czytający dowiedział by się czegoś o bohaterach, bo informacje nam dostarczone są bardzo znikome. Sprzeczki w ich związku to totalna porażka. Wszystko wydaje się tak nierealne. Ola momentalnie szybko zasypia, wszędzie gdzie się da, po czym budzi się i niektóre problemy są już rozwiązane. Bardzo irytowała mnie tym, że była tak mało domyślna, a wręcz mało inteligenta gdy jedna z postaci dawała jej wyraźne sygnały, że jest nią zainteresowana. O Mike i Marcelu równie mało wiemy. Marcel ma tajemnice, można była ciekawie poprowadzić ten wątek, a został on bardzo spłaszczony. Mike boi się przyznać do swoich uczuć, ale zarazem był dla mnie najlepiej wykreowaną postacią.
Miałam wrażenie, że przebieg wydarzeń to jest kilka tygodni, góra kilka miesięcy, a niespodziewanie dostajemy informacje, że to już prawie rok. Gdzie ten czas się podział? Tak naprawdę mało się działo przez tyle miesięcy? Brak wyjaśnień dotyczący okresu czasu bardzo mnie się nie spodobał.
Język i styl dla takiego typu literatury zazwyczaj jest prosty, ale ta książka jest napisana za prostym językiem. Dodatkowo dużo jest powtórzeń, mało zabiegów które zaciekawiły by czytelnika.
Czy książkę polecam? Osobiście się przy niej wynudziłam. Młodszym osobom może się spodobać. Nie jest to toksyczna, nic nie warta książka, ale nie wnosi ona nic nowego, znacznie więcej jest tego typu książek, które są napisane bardzo dobrze, a fabuła wciąga. Za możliwość przeczytania dziękuję https://czytampierwszy.pl/pl/


"Uśmiechnął się i odgarnął z mojej twarzy kosmyk włosów, który spadł mi na nią. Nie zabrał swojej dłoni od razu lecz lekko mnie nią pogładził po policzku. Zawstydziłam się i szybko obróciłam się w stronę ekranu, rumieniąc się."
"Moje życie zawiera wiele niespodzianek [..] całkowicie zmieniłam swoje dotychczasowe spojrzenie na otaczający mnie świat." 
Czytam Pierwszy

Czytam Pierwszy



Czytam Pierwszy







O portalu dowiedziałam się poprzez filmik na YouTubie, było to w lipcu 2018 r. Miałam obawy przed napisaniem do wydawnictwa, założenie tutaj konta była dobrą możliwością. Po zastanowieniu, stwierdziłam, że spróbuje, co mi szkodzi. Prowadziłam już wtedy bloga i miałam konto na instagramie. Na starcie otrzymuję się 50 punktów, to pozwoliło mi zakupić pierwszego ebooka. Z tego co pamiętam na dodanie recenzji na portal miałam 3 tygodnie, wywiązałam się z tego umieściłam recenzje również na Lubimy Czytać, Empiku, czy jako post na grupach książkowych. Za zebrane punkty zamówiłam kolejnego ebooka. Jak tylko była możliwość wymiany na książkę papierową i miałam wystarczająco punktów, to to uczyniłam i tak kręci się aż do dzisiaj
Zasady i ilości punktów się zmieniły, dodane zostały nowe możliwości, a termin pisania recenzji, jest określony w danych o książce, jest to kilka miesięcy.

Aby założyć konto, należy przejść przez rejestracje na Czytam Pierwszy podać tam podstawowe dane oraz informacje dotyczące miejsca zamieszczania recenzji czy interesujących gatunków.



 Po założeniu konta otrzymujesz 50 ISBN-ów (punktów). Aktualnie książki są po wyższych "cenach", ale nie musisz ubolewać nad tym, portal daje możliwość szybkiego zarobku poprzez polubienie ich strony na Facebooku i obserwacje na Instagramie. Za każdą z tych działań otrzymasz 35 punktów! Nie zapominaj jednak, że musisz dać o tym znać, czyli trzeba link do social mediów wgrać w odpowiednie miejsce na stronie.




Po zsumowaniu tych punktów jest ich razem 120 za to można już zamówić ebooka, a czasami, ponieważ portal oferuje wszelkie promocje, nawet i wersję papierową. Ciekawą dla nas książkę, jeżeli jest ona nadal dostępna, a my mamy tyle punktów, dodajemy do koszyka i kupujemy. Po jej przeczytaniu, piszemy recenzje i zbieramy punkty. Napisaną recenzje na blogu czy post na Facebooku trzeba wkleić jako link lub screen shot.


Przeszliśmy już przez moją historię oraz szybkie wytłumaczenie działań związanych z portalem, więc przyszedł czas na moją opinię.

  • Pierwszą ogromną zaletą portalu jest umożliwienie dostawania książek za darmo osobą początkującym, czy też tym którzy obawiają się napisać do wydawnictwa, czy po prostu dostali odmowną odpowiedź. 
  • Nie miałam żadnego problemu z obsługą portalu, gdzie i ile można dostać punktów jest napisane w informacjach o systemie punktów. Jeżeli czegoś nie wiemy, o coś chcemy zapytać, można napisać do osób które się tym zajmują, ale miejmy na uwadze to, że to nie są roboty i wszystko ileś czasu trwa. 
  • Ogromne możliwości dotyczące dodawania recenzji. Jeżeli nie masz bloga masz inne możliwości, dodawać recenzje można na portalach książkowych, księgarniach, Facebooku itp.
  • Nowe książki pojawiają się mniej więcej co tydzień i są to różne gatunki.
  • Bardzo miła obsługa i pomoc.
  • Promocje np podwójne ISBN-iny, tańsze książki,
  • Książki oraz wysyłka są darmowe, zamawiasz i nic nie płacisz.
  • Wysyłka odbywa się tylko w określone dni, więc nieraz na książkę trzeba trochę dłużej poczekać. 
  • Mała ilość egzemplarzy dostępnych książek, mniej więcej jest to 20, przez co przy niektórych książkach zasada kto pierwszy ten lepszy jest bardzo adekwatna, portal ma już 5000 użytkowników.
  • Punkty nie są przyznawane automatycznie, ale jak sami przyznają, "TAK! CZYTAMY TE RECENZJE! <3" a człowiek to nie maszyna, więc oczywisty jest czas czekania, gorzej jest w przypadku gdy, czekamy na zaakceptowanie punków, a książka którą chcemy rozchodzi się jak świeże bułeczki.
Polecam portal każdemu kto kocha czytać książki i dzielić się opinią na ich temat. 

"Pierwsza w Polsce nowoczesna platforma dla czytelników, którzy chcieliby w zamian za pisanie recenzji otrzymywać darmowe egzemplarze książek: nowości, egzemplarze przedpremierowe, audiobooki lub ebooki. Wszystko to przy całkowitym braku formalności związanych z kontaktem z wydawcą."
"Zarejestruj się, wybierz interesujący Cię tytuł, przeczytaj i zrecenzuj, a linki do publikacji dodaj z poziomu swojego konta ."











Raj - nowa galeria

Raj - nowa galeria



Raj 


Na pewno znacie i sami doświadczacie pędu w sklepach i galeriach. Ludzi jest wszędzie pełno, niemiłosiernie długie kolejki, zwłaszcza przed świętami czy weekendem. Nowo otwarta galeria przyciąga wielu amatorów spędzania czasu na zakupach, a tym samym sklepy i konsumenci stają się łatwym łupem dla złodziejaszków. Raj pokazuje nam wizje dzisiejszego świata, ludzi zabieganych, skupiających się na sobie. Galeria to skupisko różnych ludzi.

 Teresa to matka nastolatki, bardzo przewrażliwiona na punkcie swojego dziecka i bezpieczeństwa. Chce kontrolować córkę, najbardziej boi się pożaru, chociaż nigdy go nie przeżyła. Dorota, córka Teresy, zwykła nastolatka, nie wyróżniająca się na tle innych. Ce czyli Cecylia, przyjaciółka Doroty jej przeciwieństwo. Nie przejmuje się niczym, prowadzi kanał na YouTube i ma z tego korzyści. Jakub sprzedaje narkotyki chociaż jest bardzo bojaźliwy. Andriej, wspólnik Jakuba, wulgarny ,nieprzyjemny, wszystko ma gdzieś, przedmiotowo traktuje kobiety. Rudy, złodziejaszek, wszystko ma zaplanowane, cały kamuflaż i sposób kradzieży. Jonasz, nazywany człowiekiem do zadań specjalnych, dzięki niemu powstała galeria Raj.

Różne osobowości, spotykają się w jednej galerii. Do jakich czynów dojdzie? Czy galeria jest w pełni bezpieczna? Jaki cel ma każda z tych osób?


Fabuła w dużej mierze opiera się o współczesność. Nowa galeria, sprawy fejmu i kanału na YouTubie, wszechobecne narkotyki i rodzice martwiący się o dzieci. Można spostrzec motyw escape roomu ponieważ w wyniku działań, podjętych przez jedną z sześciu osób, główni bohaterowie zostają zamknięci w galerii na noc, a na skutek tego dzieje się wiele różnych, ciekawych przeżyć. Nie jest to jednak coś bardzo przewidywalnego i autorka zaskakuje nas nową akcją. Rozdziały są krótkie i podzielone na konkretne osoby. Ciekawym zabiegiem jest pokazanie tej samej akcji z perspektywy kilku osób, można przez to zrozumieć pobudki , i to co kieruje ludźmi. Na skutek krótkich rozdziałów i ciągłej zmiany perspektywy, czytelnik się nie nudzi, a każda historia postaci pomału się zazębia i odbiorca bez wielkiego trudu jest w stanie połapać się w fabule. Napięcie towarzyszące przy czytaniu, sprawia, że momentalnie jest się na końcu historii. Ciężko się oderwać, bo pragnie się poznać zakończenie. Bohaterowie są wykreowani sposób szczególny, ponieważ mają charakterystyczne cechy, nie są pełnowymiarowi.  Na pewno ułatwia to zapamiętanie bohaterów, których nie jest mało, a każdy coś zrobił, o każdym jest mowa. Normalnie nie wiem czy tak bardzo przypadło by mi to do gustu, ale w tej powieści robi to dobrą robotę. Poziom humoru nie wybija się na pierwszy plan, ale kilka razy podczas czytania mimowolnie się zaśmiałam.

Książka maksymalnie spełniła moje oczekiwania, przeczytanie jej zajęło mi 3,5h, był to naprawdę świetny czas, i bardzo się cieszę, że na naszym podwórku jest taka autorka z taką książką.

„Czy w ogóle można sobie wyobrazić lepszą, bardziej zachęcającą i bardziej kuszącą nazwę dla galerii handlowej niż RAJ?
„Przecież to nasze motto: nie ma złego piaru, jest tylko piar.”



STAGS

STAGS



STAGS

STAGS to elitarna szkoła imienia św. Aidana Wielkiego, założona w VII w przez jej imiennika. Poprzez stypendium swoją możliwość uczenia się tam dostaje Greer MacDonald. Jak to zazwyczaj bywa, w szkole jest grupka uczniów, bogatych i bardzo wpływowych. Tak jest również w tym przypadku. Ludzie Średniowiecza to zbiorowisko sześciorga uczniów, którzy używają starodawnego języka, posiadają wielkie posiadłości, a nowoczesną technikę (internet, telefon) uznają za wszelkie zło. Wszystkich wyrzutków nazywają Dzikusami, jest nim także Greer. Dziewczyna, nie ma przyjaciół i czuje się samotna, dlatego jak dostaje zaproszenie na weekend w Longcross nie zastanawia się długo, wybiera się by wziąć udział w trzech krwawych sportach.


Moje uczucia co do tej książki są bardzo mieszane, gdy ją zaczynałam miałam ogromne oczekiwania, potrzebowałam czegoś z akcją i ciągłym napięciem. Uwielbiam książki z szkołą w tle, czy to mroczna, stara szkoła, czy współczesne liceum. Początek wyjaśnia nam historię, wygląd szkoły oraz początkowy opis postaci. To co mnie przeszkadzało, ale w sumie może i dobrze, że tak było, z tym mam problem, a chodzi mi o napięcie. Nie towarzyszyło mnie ona przez całą książkę, tylko w niektórych momentach, przez dużą cześć nie było go w ogóle, następnie jeden fragment, duże emocje, następnie spokojnie. Sama dokładnie nie umiem określić czy podobało mnie się to, czy wręcz przeciwnie. Nie jest dużym zaskoczeniem do czego dochodzi, ta informacja jest nam podana na początku, lecz w jaki sposób się to dzieje. Motyw szkoły z tajemnicą jest zanany, ale czy nie każdy ma takie schematy które lubi czytać. W moim przypadku jest to właśnie ten motyw. Trzy krwawe sporty, można przyznać, że są dziwne, lecz bardzo pasują do Ludzi Średniowiecza.

Główna bohaterka prowadzi nas przez całą fabułę i opowiada to, co już się wydarzyło. Książkę czyta się przyjemnie, język jest prosty, opisy pozwalają na łatwe wyobrażanie sobie fabuły i świata. Bardzo spodobał mnie się bezpośredni zwrot do adresata. Używanie określeń: twojej, zauważyłeś, czytałeś, wpływa pozytywnie na czytelnika.

Według mnie nie potrzebny był wątek romantyczny, mogło się obyć bez niego, dużo to nie zmieniło, a był takim zapchaj dziurę. Greer to bohaterka którą da się lubić, nie bardzo irytująca, ale nie sądzi, że sama jest w stanie wszystko zrobić. Raz zaczęłam wywracać oczami, gdy doszło do pocałunku, z jednym bohaterem, a ona zaczęła myśleć, że już są parą, że on jest tylko jej, głupiutkie myślenie. Bohaterka podaje nam informacje o innych postaciach i ona sama czasami nie wie co ma o nich myśleć, bo są pełni sprzeczności, więc tak samo było ze mną i ciężko mi stwierdzić kogo darzę sympatią.

Książka jest opisana jako thriller dla młodzieży, nie mam dużego doświadczenia z tym gatunkiem, ale to co dotychczas przeczytałam było bardzo dobre. Poniekąd się rozczarowałam, ale w tym czasie miałam duże wymagania. Książkę uznaje za dobrą i godną przeczytania.
Za możliwość przeczytania dziękuje portalowi Papierowe Motyle



Harda Horda - antologia opowiadań

Harda Horda - antologia opowiadań


Harda Horda


Jak to jest gdy dwanaście autorek łączy się w jednej książce? Tak właśnie wygląda Harda Horda napisana przez dwanaście polskich kobiet. Na kartach tej książki można spotkać zombi, wskrzeszanie, legendę o górze Jawor, duchy, magię. To tylko niektóre z motywów opowiadań. Autorki na początku wyjaśniają skąd się wzięła Harda Horda i co ma na celu. Same o sobie mówią, że są grupą towarzyską, wsparcia i pogaduch. Opowiadania są całkowicie różne, każdy może znaleźć coś dla siebie.


Wyrażając swoje zdanie o tej książce, trudno jest mówić o fabule czy wykreowanych postaciach, jako o całości, dlatego wybrałam dwa opowiadania, jedno które mnie się podobało, a jedno które wręcz przeciwnie.
"Jawor" Marty Kisiel opowiada historię grupy znajomych z wioski, w różnym wieku, którzy wstają wczesnym rankiem i postanawiają wybrać się na górę Jawor. W związku z tym, że te historię są krótkie nie będę opowiadać fabuły. Przedstawiona historia bardzo przypadła mnie do gustu z przyczyn osobistych. Jedną z moich ulubionych zabaw w przedszkolu, była w jaworowych ludzi. Dwie osoby trzymają się za ręce i robią most, reszta przechodzi pod mostem, śpiewając piosenkę, w odpowiednim momencie most zostaje zamknięty a osoba w nim zatrzymana. Pewnie wiele osób kojarzy tę zabawę. Tutaj mamy do czynienia, z mroczą i nieznaną wersją. Ciężko jest w krótką treść wpleść akcję i charakterystykę postaci, ale niemniej jednak w moim odczuciu przy tej historii to się udało, mroczna akcja, która prowadzi czytelnika do końca i informacje których nie było za dużo, ale dały obraz postaci. Tym krótkim poznaniem Marta Kisiel przekonała mnie do poznania jej w innych książkach.
Opowiadaniem które nie przypadło mnie do gustu to "Dróżniczka" Aleksandry Janusz. Michiko jest staruszką prowadzi monotonne życie, codziennie chodzi do pracy na stację, w prawie opuszczonym mieście Nanbu. Nie jest to typ historii którą ja lubię. Bardzo się przy niej wynudziłam, a te dwadzieścia stron ciągnęło mnie się nie miłosiernie. Zdecydowanie wolę akcję a nie opowiadanie o tym co ktoś robi, co je, w co się ubiera. Nie pamiętam nawet szczegółów tej historii.


Harda Horda jest pięknie wydanym zbiorem opowiadań. Zaczynając od okładki. Twarda oprawa, z mroczną ilustracją i wytłoczonym drukiem. W treść w plecione są piękne ilustracje, bardzo niezwykłe, rozpoczęcie każdego rozdziału posiada ozdobnik. Czcionka jest duża, więc łatwo się czyta. Jeżeli chodzi o wydanie, to jest niesamowite. Co do treści to mam mieszane uczucia. Większość opowiadań nie zachwyciła mnie. Problem z czytaniem miałam taki, że nie mogłam wbić się w fabułę, albo była ona nudna, albo za dużo akcji w tak krótkim czasie. Mimo tego, że te historie są krótkie, to nie pochłaniałam wszystkiego po kolei, tylko między nimi miałam spore przerwy. Nie sądzę, że ta książka jest zła, po prostu forma opowiadań nie jest dla mnie. Cieszę się, że przeczytała, tę książkę, i chociaż trochę poznałam styl autorek ale większość z tych historii zapomnę. Dla tych którzy chcą czegoś nowego i lubią formę opowiadań, polecam. Za możliwość przeczytania dziękuję Czytam Pierwszy

"Człowiek niepotrzebnie zaczął liczyć zachody słońca, dzielić dni na godziny, obserwować gwiazdy przesuwające się po nieboskłonie."
"Gdy próbowałem zatamować krwawienie z szyi mojej żony, ich mroczna aura poraziła mnie i zaparła dech."

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger