"Oświecony" Łukasz Mularski (mój pierwszy patronat)

"Oświecony" Łukasz Mularski (mój pierwszy patronat)



Oświecony

autor: Łukasz Mularski
wydawnictwo: Wydawnictwo NowoCzesne
data wydania: 10 lipca 2019
kategoria: literatura piękna liczba stron: 184

Wędrując uliczkami Krakowa, idziemy przez życie wraz z naszym głównym bohaterem- Mikołajem. Poznajemy jego przyjaciół, pierwsze miłości, a także proces studiów, pasje i zajęcia. Widzimy jak zmienia się w dorosłego mężczyznę, a jego życie zmierza w dobrym kierunku. Bohater znalazł dziewczynę z którą jest szczęśliwy. Planują razem otworzyć biznes, ale życie kładzie przeszkody pod nogi , dziewczyna Mikołaja skrywa sekret z którym przez długi czas nie podzieliła się z ukochanym. Mikołaj musi podjąć decyzje co dalej. Jak wybierze? Jakie skutki będą miały jego działania? Do czego dojdzie wybraną przez siebie drogą?

Fabuła powieści nie jest skomplikowana, obecne są zwroty akcji, zagwostki, lecz nie jest to literatura największych lotów. Warto o tym pamiętać, zabierając się za tę powieść. Fabuła bardzo mnie zaciekawiła, po przeczytaniu prologu, czułam się zaintrygowana. Lektura jest krótka, a okres opisanego życia jest dosyć długi, więc poszczególne wątki szybko zmieniają się w inne.  Język obfituje we wszelkie opisy, mimo akcji można poczuć klimat Krakowa, Niemiec. Autor w ciekawy sposób pokazuje życie Mikołaja, tak, że czytając nie wieje nudą. Zapoznawanie się z historią sprawia przyjemność

Mikołaj na swojej drodze spotyka wiele różnych osób, które mają wpływ na jego życie. Będąc na studiach poznaje Karola, który jest wielkim fanem książek. Dla głównego bohatera czytanie i książki to stara czasu. Jednak po rozmowie z przyjacielem przyjmuje od niego książkę, na początku idzie mu ciężko, aczkolwiek to nie ostatnia przeczytana przez niego książka. Po skomplikowanej relacji z Sylwią, Mikołaj związał się poważniej z Justyną. Ona zaraziła go pasją do jogi. Zrodził się pomysł na otworzenie w związku z tym biznesu. W mojej opinii Mikołaj nie lubi być samotny, ciągle musi być ktoś obok niego, decyzje które podejmuje, nie są w pełni jego. Nie wiem czy by sobie poradził sam. Podejmuje decyzje złe, jak i dobre. Wykreowany jest na postać realną.

Jak dla mnie książka mogłaby być dłuższa. Przez co lepiej by było wciągnąć się w historię. Brakuje mi rozdziałów i czcionka jest troszkę za mała. Okładka jest przyjemna i ładna. Końcówka książki, szokuje oraz daje nadzieję, że Mikołaj zmieni swoje zachowanie na lepsze.
Podsumowując, „Oświecony” to przyjemna historia, lecz można się doszukać drugiego dna. Krótką. historię połknie się w letni wieczór, czy słoneczny dzień na plaży.
Dziękuje wydawnictwu za możliwość współpracy, za objęcie tej książki patronatem, oraz przeprowadzenie egzemplarzy udostępnionych na cele konkursu.







Makani - Katarzyna Jasińska

Makani - Katarzyna Jasińska



Makani- Katarzyna Jasińska


Makani bardzo lubi czytać książki, a jej marzeniem jest zostać pisarką. Ze wszystkich przedmiotów jest dobra, ale jej największą piętą Achillesa jest matematyka. Właśnie ten problem zapoczątkował jej znajomość z Adamem. Chłopak od dłuższego czasu jej się podobał, ale nastolatka  nie miała odwagi aby rozpocząć znajomość, dopiero Emma, przyjaciółka Makani, wzięła sprawy w swoje ręce. Relacja pary zaczęła się pogłębiać, kłopot był tylko w Amandzie, dziewczyna uważała, że Adam jest jej. Mogło  by się wydawać, że życie nastolatki układa się pomyślnie. Pod drzwiami domu jej przyjaciółki znalazł się pakunek, a w nim był szafir z dopiskiem, iż noszenie go przy sobie ma sprawić, że nie stanie się nic złego. Od tego czasu Makani spała niespokojnie przez nawiedzające ją koszmary. Coś było nie tak, zła magia wkroczyła do świata. Dziewczyna musi stawić czoła przeciwnością losu, a jej bliscy, jak i ona sama, mogą być w niebezpieczeństwie.

Wielu z nas, czytelników, w większości czyta książki, które są zagranicznych autorów albo te które mają dobrą reklamę i są nam polecane dosłownie wszędzie, a co z tymi książkami o których nie jest tak głośno? Czy są one złe? Gorsze od tych pisanych przez zagranicznych autorów? Nie musi tak być. 

Dostając możliwość przeczytania tej książki, miałam nadzieję, że się nie zawiodę. Czy jestem całkowicie usatysfakcjonowana? Nie do końca, Makani jest dobrą książką, ale czytałam lepsze.
Fabuła rozpoczyna się spokojnie, pierwsza strona to nie jest rzucenie na głęboką wodę, ale wcale nie jest spokojnie. Pierwsza część książki dzieje się w normalnym świecie, życie nastolatków jest normalne, pierwsze zauroczenia, zakupy z przyjaciółką, pojawiają się rzeczy dziwne (tajemnicze sny), a druga część to totalny kosmos (może nie dosłownie, bo akcja nie dzieję się w kosmosie), ale świat magiczny, nowe postacie które są gadającymi zwierzętami, pogoń złego czarnoksiężnika, oj dzieje się, dzieje.

Tajemniczość związana z szafirem, wprowadza niepewność oraz chęć brnięcia dalej w treść. Nie zawsze tak miałam, nie przeczytałam tej książki na raz, bo się w nią aż tak nie wkręciłam. Czegoś mi brakowało. Niemniej jednak niewiedza, oraz przeskoki czasowe pchają czytelnika do przodu.
Najbardziej w czytaniu przeszkadzała mi narracja oraz przeskoki czasowe. Z momentu gdy narracja jest pierwszoosobowa, przeskakujemy do narracji trzecio osobowej, bez zaznaczenia tego chociażby rozdziałem, czy gwiazdkami. Denerwuje to wtedy, gdy już się płynie przez książkę i nagle coś nam się nie zgadza, bo byliśmy tu, a jesteśmy tam. Może to wpływać na ogólny odbiór książki.
Motyw, którego nie lubię, to taka nagła miłość. Było to widoczne pomiędzy Adamem a Makani. Adam mówi dziewczynie, że ona mu się podoba, a jej podoba się on, ale pierwszy raz widzą się dłużej, rozmawiają ze sobą i już postanawiają być parą. Osobiście nie lubię takiego zabiegu, ale rozumiem, że komuś może się to podobać.

Moją ulubioną postacią w historii jest Emma. Dziewczyna w każdej sprawie zachowuje się najbardziej racjonalnie. Jest też pomocą dla Makani jeżeli chodzi o kwestię ubioru. Sympatyczna dziewczyna, ale także z pazurem np. w sytuacji kiedy zagraża Amanda. Potrafi pogodzi dwoje ludzi, uzdolniona artystycznie, głównie w dziedzinie projektowania. Ogólnie lubiana.

„Makani” powieść autorstwa Katarzyny Jasińskiej, jest dobrą polską fantastyka z romansem i elementami obyczajowymi. Miło spędziłam czas przy lekturze, ale nie zostały u mnie wywołane silne emocje. Pomysł na fabułę ciekawy, w drugiej połowie czasem się gubiłam i byłam zdezorientowana. Z rzeczy które mi się nie podobają to romans, oraz prowadzenie narracji. Wspomnę również o okładce, bo ona bardzo jest w moich klimatach. Znajdujący się w centralnym miejscu szafir, doskonale pasuje do opowieści, bo to on jest sprawcą zamieszania. W mojej ocenie książka jest warta polecenia i przeczytania, bez nastawiania się na coś wybitnego. 6,5/10
Za możliwość przeczytania dziękuję autorce.

Zagubieni

Zagubieni



Zagubieni



Grupa licealistów wraz z nauczycielami leci samolotem na Kostarykę. Statystyki mówią, że katastrofy lotnicze zdarzają się bardzo rzadko. Ten rzadki przypadek zdarzył się właśnie podczas tej wycieczki. Samolot rozbija się pośrodku dżungli. Przednia część pokładu jest tragicznie zniszczona, a osoby tam siedzące nie żyją. Jednak część uczniów, która siedziała w drugiej części, uchodzi z życiem. Mimo, że jest to powód do radości i ogromne szczęście, to uczniowie nie pozostają bez zmartwień. Muszą przeżyć w trudnych warunkach i postarać się o ratunek.


Pierwsze strony książki tłumaczą efekt motyla i od razu dają informacje, że główną postacią będzie Tom. Chłopak stracił rodziców w wieku dziewięciu lat, pod swoją opiekę wzięła go przyjaciółka rodziców Julia. Chłopak nie czuje się dobrze w towarzystwie innych osób. Nawet jego wychowawczyni zwraca mu uwagę, pisząc na świadectwach, że dobrze się uczy, ale żeby bardziej angażował się w życie klasy. Nie był przekonany do wycieczki, w końcu się zdecydował i o mało nie przepłacił tego życiem.


Tom z typowego outsidera z czasem zmienia się w osobę która dobrze czuje się w towarzystwie innych, potrafi zwrócić uwagę i mieć swoje zdanie. W obliczu zagrożenia nie zamyka się na świat. Przez jego postępowanie inni mają do niego ogromny szacunek i są mu wdzięczni. Naprawdę polubiłam tę postać, mimo wielu zasług nie wywyższa się i nie staje się nagle pyszny. Zaczyna mówić o swoich uczuciach. Otwiera się na ludzi i świat.

Nie przypominam sobie żebym czytała książkę w takich klimatach, jest to dla mnie coś nowego, na czym się nie zawiodłam. Autor ciekawie prowadzi fabułę, akcja nie pędzi na łeb, na szyję, ale nie jest też za wolna, że wieje nudą. Jak dla mnie jest w sam raz. Czyta się szybko, a przez czas czytania panował we mnie niepokój i niepewność, jakie jeszcze niebezpieczeństwa będą czychać na młodzież, czy uda im się wyjść z tego cało. Wędrówka grupy opisana jest w taki sposób, że czytając nie ma się poczucia braku orientacji. Opisane jest to, że idąc muszą przejść przez leżące drzewo, takie elementy sprawiają, że lepiej jest sobie wszystko wyobrazić i poradzić sobie z przestrzenią. Może trochę brakowało mi opisu przyrody. Wiadomo, że jest to dżungla. Ten wyraz jest wszystkim znany i przypisane są do niego skojarzenia i ogólny wygląd miejsca. Byłam ciekawa, jak dokładnie wyglądają tam rośliny typu kwiaty, drzewa, krzewy. Wiem również, że takie opisy potrafią być nudne. W takim razie, czy uważam brak szczegółowych opisów za minus? Nie, dobrze jest bez nich.
Bohaterowie skupiają się na walce o przetrwanie, przy okazji poznają się i tworzą nowe relacje, wiedzą na kim mogą polegać, a na kogo brać poprawkę. Bardzo dobrze, że nie jest w to wepchnięty wątek miłosny. Widać, że pewne postacie pasują do siebie, to nie zajmują się one sobą, odkładają to na dalszy plan.

„Zagubieni” to świetna lektura, która pokazuje, że mimo sporej grupy osób, dobrego wyposażenia, człowiek jest bezradny w starciu z naturą. Dżungla to niebezpieczne środowisko pełne drapieżnych zwierząt, roślin, czy nawet niepewnego gruntu. Czytając tę powieść moja wyobraźnia działała tak, że czułam się jakbym oglądała film przygodowy. Główny bohater przedstawiony został w interesujący sposób, tak samo jak postacie drugoplanowe. Niepewność, bezradność, dopingowanie, to emocje które towarzyszą przy poznawaniu tej historii.
Za książkę dziękuję wyadwnictwu Feeria Young oraz portalowi Papierowe Motyle




Rozdanie z książką "Oświecony"

Rozdanie z książką "Oświecony"

 ROZDANIE 


Posiadam dwa egzemplarze książki "Oświecony", które są dla was Kliknij tutaj (Instagram)
📚 Bądź moim obserwatorem
📚 Udostępnij to zdjęcie na swoim insta story i mnie oznacz oraz wyraź chęć brania udziału poprzez komentarz pod tym zdjęciem, możesz zaprosić znajomych
📚 Szansę na wygraną zwiększa obserwowanie mojego bloga
📚 Rozdanie trwa od czasu opublikowania zdjęcia (19.07) do końca 23 lipca br.
📚 Z osób biorących udział wylosuje dwie do których wyślę książkę. Koszt przesyłki pokrywam ja.
📚Rozdanie dla osób zamieszkujących na terenie Polski
Powodzenia!
Czarownica

Czarownica



Czarownica



Muszę przyznać, ta część podobała mi się bardziej niż pierwsza. Zanim przejdę do tego, co w mojej ocenie jest lepsze, nakreślę fabułę książki.
Główne postacie zmierzają by pomóc następnym, którzy ich potrzebują. Niespodziewanie podopieczna Pierwotnego ucieka. Tłumaczy to złością i żalem, który w nią wstąpił w czasie gdy zobaczyła jak w karczmie Yasa prowadził pannę do pokoju. Młoda czarownica uciekła w las. Mag oraz Tropiciel pragną znaleźć Likal. Udają się do karczmy, a tam dostają informacje na temat pochodzenia dziewczyny. Na jakie przygody natrafią tym razem?

Zaczynając od tego jak podobała mi się fabuła, według mnie jest lepsza, głównie dlatego, że cała historia się ze sobą łączy. Nie mamy tutaj do czynienia z osobnymi historiami połączonymi tylko małym aspektem, jest ma odwrót. Spójna historia z różnymi wątkami, w zależności od rozdziału lekkie powiązanie do znanych baśni. Nie jest to tak, że cała baśń wpleciona jest w karty powieści. Raczej bym powiedziała, element, postać, motyw. Autorka wykazuje się kreatywnością przy tworzeniu fabuły. Nie raz byłam zaskoczona.  Język nie różni się dużo od pierwszej części, tak jak i klimat. Zauważyłam mniejszą ilość wulgaryzmów co zdecydowanie jest na plus. Zabawne sytuacje, czy wypowiedzi goszczą na kartach tej powieści i najczęściej są to wypowiedzi Krasnoluda. Sodi bardzo dużo gada, nawet Mag mu już nie odpowiada, a on nie zwraca na to uwagi i dalej próbuje prowadzić konwersację. Mimo, że ma cięty język to wykonuję polecenia Pierwotnego i jest mu „poddany” Sodi lubi towarzystwo panien i alkoholu, to dla niego idealny sposób na odpoczynek. Yasa poważnie wziął opiekę nad Likal, martwi się o nią, chce dla niej jak najlepiej. Mówi się, że dba o ludzi, że obchodzi go ich los. Można to zauważyć. Ciężko wyprowadzić go z równowagi, czasami jest obojętny na ciągłe gadanie Sodiego, jednakże nie zawsze jest idealny, a jego słabością są kobiety. Likal ma w sobie moc, którą dopiero poznaje, jak i poznaje prawdę o sobie. Dziewczyna dorasta i podejmuje decyzje, które nie zawsze kończą się dobrze np. ta z ucieczką.



Reasumując, „Czarownica” to bardzo dobra fantastyka, którą napisała polska autorka. Drugi tom przypadł mi bardziej do gustu. Łatwiej mi się go czytało, czułą się bardzie wciągnięta w fabułę, znałam już bohaterów. Postacie poboczne da się zapamiętać, jest ich mniej i pojawiają się dosyć często. Okładka podoba mi się, a wykonanie książki jest solidne, nie rozpada się przy czytaniu. Druk jest duży płynnie się czyta. W mojej ocenie jest to 7,5/10.







Tropiciel

Tropiciel



Tropiciel


autor: Małgorzata Lisińska
wydawnictwo: Genius Creations
 kategoria: fantastyka
data wydania: 30 listopada 2017
ilość stron: 380 


Skoro jest to fantastyka to obecne są fantastyczne stworzenia. Na kartach powieści spotkać można elfy, syreny, smoki, czarownice, magów, krasnoludów i to właśnie trzy ostatnie wymienione osoby są głównymi bohaterami powieści. Pierwotny Mag Yasy, Likal młoda czarownica, Sodi Yudhertardere krasolud Tropiciel. Wszystko zaczyna się od momentu gdy Sodi wpada do pokoju Maga i prosi go o pomoc. Pierwotnemu nie wypada odmówić, ponieważ ma u krasnoluda dług za uratowanie życia. Wyruszają z rana w Ciemne Lasy na polecenie królowej, by rozwiązać tamtejszy problem. Przebywając tam w karczmie ratują młodą dziewczynę – Likal i zabierają ją ze sobą, jako, że mag postanowił się nią opiekować.

Świat wykreowany przez autorkę przypomina mi czasy średniowiecza, autentycznie, takie mam odczucia. Jest to spowodowane językiem , do którego przejdę później, ważną rolę odgrywają królestwa i władcy, wszelkie spotkania towarzyskie odbywają się w karczmie przy alkoholu, mężczyźni są na lepszej pozycji niż kobiety, które często są wykorzystywane. Do tego świata rzucone zostały fantastyczne osobniki wcześniej już wspomniane. Istniejąca magia nie kojarzy mi się z tą z Harrego Pottera, raczej ze starymi wierzeniami, pradawnymi zaklęciami. Świat wykreowany i cały klimat w tym zawarty bardzo przypadł mi do gustu, jak i sądzę wielu osobom także się spodoba.

Klimat podkręca specyficzny język. Po lekkiej młodzieżówce , ciężko było mi się przestawić na ten sposób pisania. Początek czytałam wolno, bo chciała zrozumieć każde słowo, z czasem wychodziło mi to płynnie. W całość wplecione są archaizmy oraz formy czasowników raczej już nie używane. Wyżej wspominałam, że klimatem przypomina mi to średniowiecze, a to właśnie również prze ten język. W większym stopniu nie było problemu z czytaniem, bo większość słów jest dobrze znana i rozumiana te słowa, które w mniejszym lub większym stopniu wyszły z użycia dodają całości smaczku. Trzeba również zaznaczyć, że język jest bogaty w wulgaryzmy, sięgając po książkę czytelnik ma tego świadomość, jeśli zapoznał się z opisem na tyle okładki, który przekazuje, że książka nie jest dla młodych czytelników.
P.S To spostrzeżenie i nawiązanie do średniowiecz jest w pełni subiektywne, nie jest to fakt na temat książki


Fabuła nie opiera się na jednej historii. Jest to zbiór przygód i działań głównych bohaterów. Historie te mają ze sobą powiązanie, jednak nie jest ono silne. Każde opowiadanie ma swoich charakterystycznych bohaterów (oprócz głównej trójki) oraz problem. Autorka nawiązuje w nich do znanych baśni m.in. przez żabę, osła, smoka porywającego dziewczyny, pantofelki, syreny.  Lubię wszelkie odniesienia do baśni, popkultury, więc ten aspekt jest dla mnie ciekawy.

Nie podobało mi się rozpoczęcie akcji i zaraz przejście do momentu gdy już jest po całym zdarzeniu. Czuć, że coś się szykuję, czekałam na opis tego wszystkiego, a w większości razów zostało to spłycone. Duża ilość postaci sprawiała, że nie raz się gubiłam w tym kto jest kim i czy ta osoba jest ważna dla całej fabuły. Świat przedstawiony został w mały sposób przedstawiony, to, że Mag jest Pierworodny, że służy królowej, rola tropiciela, miałam niedosyt w postaci informacji, ciężej było mi się wkręcić w całość. Fabuła nie porwała mnie, historie są ciekawe, ale nie miałam sytuacji, że ciągle czytałam, a raczej czasami zmuszałam się by zacząć znowu czytać.

Podsumowując, moje uczucia co do tej książki są mieszane, ponieważ bardzo podoba mi się świat i wykreowany klimat, postacie są w porządku, ale jest ich za dużo, język ciekawy, nie banalny, ale z wulgaryzmami, zamysł i historie ciekawe, ale nie czułam się porwana, brak dużej porcji informacji o działającym świecie. Te uwagi są bardzo personalne, bo może Was fabuła porwać, ilość postaci będzie odpowiednia i sami zrozumiecie świat bez worka pełnego informacji. W mojej ocenie jest to powieść 6/10, polecam się z nią zapoznać, zwłaszcza, że jest to polska autorka.





Kim jesteś Sky?

Kim jesteś Sky?



Kim jesteś Sky?

autor: Joss Stirling
tłumaczenie: Julia Chimiak
wydawnictwo: Akapit Press 
data wydania: 26 kwietnia 2013



Sky zostaje porzucona na poboczu w wieku sześciu lat. Traumatyczne wydarzenia tak nią wstrząsnęły, że przez kilka lat nic nie mówiła, a imię oraz wszystkie wcześniejsze zdarzenia zapomniała. Dziewczynka została adoptowana przez Simona i Sally gdy miała dziesięć lat. Po sześciu latach mieszkania w Anglii, rodzina dostaje propozycje przeprowadzki do Kolorado w Stanach Zjednoczonych. Małe miasteczko Wrickenridge potrzebowało zastrzyku kultury której mieli dostarczyć malarze, Simon i Sally. W pewien sposób poukładane już życie Sky zmienia się wraz z miejscem zamieszkania. Nastolatkę czeka nowa szkoła, nowe towarzystwo. Poznaje Tinę oraz Nelsona którzy wprowadzają ją w szkolne życie. Intrygujący chłopak Zed namiesza w życiu nastolatki. Jakie niebezpieczeństwo jest z tym związane? Jakie tajemnice czekają na odkrycie?


Książkę widziałam już kilka lat temu i już wtedy byłam nią zainteresowana. Przez ten czas na rynku pojawiło się wiele innych książek, ta odeszła w zapomnienie. Dostałam możliwość przeczytania jej od wydawnictwa Akapit Press
Fabuła może się wydawać na przewidywalną, jednak zapewniam, że tak do końca nie jest. Pewne elementy faktycznie łatwo jest przewidzieć, ale to co dostajemy na początku rozwija się, a wątki paranormalne związane z darami i umiejętnościami nie raz zaskakują. Niebezpieczeństwo wprowadza niepewność, ciekawość co będzie dalej, prowadzi czytelnika do końca książki.
Główną bohaterkę bardzo polubiłam, w realnym świecie mogłabym się z nią kolegować. Można powiedzieć, że jest typową nastolatką. Nie jest za idealna, ale także nie zachowuje się nieodpowiednio czy głupio. Nie ufa od razu, powoli buduje zaufanie, a uczucia pokazuje gdy jest ich pewna. Bardzo miła i towarzyska, jak to w tym wieku bywa nieuniknione są kłótnie z rodzicami.
Zed to typowy Badboy. Umawia się z dziewczynami z poza miasta, w sporcie jest praktycznie niepokonany, arogancki i bardzo przystojny. Relacja ze Sky z początku opiera się na nienawiści dopiero później zaczyna się to przeradzać w coś innego. Osobiście uwielbiam takie relacje, wiem również, że są tego przeciwnicy.
Styl autorki jest młodzieżowy, ale nie w przesadny sposób. Brak przekleństw oraz niesmacznych scen zbliżenia dobrze wpływa na całość.
Reasumując, uważam, że powieść „Kim jesteś Sky” przez styl autorki jest odpowiednia dla młodszych czytelników, ponieważ język nie jest wulgarny. Bohaterowie wykreowani w odpowiedni sposób, łatwo ich polubić i się z nimi zżyć. Fabuła nie do końca przewidywalna, z wątkami nadludzkimi urozmaica typowy romans. Okładka estetyczna i ładna, a czcionka przyjazna czytaniu. Polecam osobą które pragną wciągającego romansu.

Kłamstwo

Kłamstwo



Kłamstwo


autor:Care Santos
tłumaczenie: Karolina Jaszecka


wydawnictwo: Akapit Press
ilość stron: 200
data wydania:

Xenia jest bardzo dobrą uczennicą, planuje iść na studnia medyczne, od pewnego czasu, jej oceny stają się gorsze. Powód jest jeden, nowo poznany chłopak. A wszystko zaczęło się od książki… Dziewczyny wypożyczyła w bibliotece książkę pt. „Buszujący w zbożu” by dowiedzieć się czegoś o powieści i sprawdzić jej opinie, odwiedziła forum internetowe.  Znalazła recenzje, która bardzo jej się spodobała. Po zapoznaniu się z książką, napisała wiadomość do autora wpisu. Szybko zaczęli ze sobą konwersacje. Xenia pragnęła spotkać się z chłopakiem w realu, ale on zamknął temat i zniknął. Nastolatka mając niewiele informacji zaczęła go szukać. Ku wielkiemu zdziwieniu, chłopak poznany w Internecie nie jest tym za kogo się podaje. Na tym historia się nie kończy, ponieważ dziewczyna otrzymuje przesyłkę w którym znajduje się dziennik przestępcy.

Z początku myślałam, że ta książka będzie inna, stwierdziłam to nie zagłębiając się w opis, dostałam coś innego. Fabuła jest bardzo prosta i autorka nie rozwija innych wątków tylko idzie prostą ścieżką trzymając się jednego tematu. Książka ma zaledwie 200 stron można uznać ją za krótką, mimo swojej nie dużej ilości stron, porusza ważne tematy, daje do myślenia, nie tylko ludziom młodym.

Rodzice trzymają Xenię pod kloszem. Ma ona wyznaczone godziny korzystania z Internetu, lekcje odrabia przy mamie, na noc ma zabierany telefon i wyznaczoną godzinę pójścia spać. Po pokazaniu takiego obrazu byłam przekonana, że jest to dziecko około dziesięcioletnie. W wiadomości do chłopaka dziewczyna przyznaje, że ma szesnaście lat, byłam zdziwiona. Kontrola rodziców jest w pełni zrozumiała, ale żeby aż tak ograniczać nastolatkę. Można uznać za możliwe, że rodzice chcieli dbać o bezpieczeństwo córki, głownie w sieci. Zamiary swoją drogą, a czyny swoją. Xenia i tak poznaje chłopka przez Internet z którym wymienia wiadomości. 

Narracja prowadzona pierwszoosobowa przez Xenię, pokazuje ona jak jest ograniczona przez rodziców oraz historię poznania chłopaka. Nie polubiłam się z tą postacią i przez to moje pierwsze wrażenie o tej książce miało postać: o nie będzie klapa. Jest to osoba która najpierw myśli a potem robi, co jest widoczne np. w tedy gdy wysyła jemu swoje zdjęcie. Bardzo szybko się zakochała. Rozumiem, że ona jest nastolatką, poznaje świat i w dodatku nie ma wielu znajomych, jednak nie jest to bohaterka którą darze sympatią, to jest moja subiektywna opinia. 



Historia nie skupia się tylko na osobie Xenii, większa część autorka poświęca chłopkowi z którym dziewczyna się zauroczyła. Nastolatek pisze „listy” które są zaadresowane do nowo poznanej. Dzięki czemu bohaterka i czytelnik dostaje wyjaśnienia oraz może poznać nadawcę. 

Po skończeniu, stwierdzam, że „Kłamstwo” jest bardzo niedocenianą książką. Sama nie słyszałam o niej dużo, na Lubimy Czytać także nie ma wiele opinii. Książka jest krótka, druk na stronie duży, a takie pozycje się dobrze czyta. Porusza ważne tematy. Pokazuje jak ważna jest miłość i przyjaźń, co można zrobić dla osoby którą się kocha, do jakich okropnych rzeczy można się posunąć. Zamykanie młodzieży  w klatce może przynieść odwrotny skutek do pożądanego. Osoby poznane w Internecie, nie zawsze są tymi, za których się podają. Z pozoru zła osoba może się okazać dobrą i na odwrót. Sądzę, że każdy powinien zapoznać się z tą lekturą, rodzice, dzieci i młodzież. Pamiętajmy, że w Internecie trzeba zachować czujność. Moja ocena to 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu Akapit Press





Znikający stopień

Znikający stopień


Znikający stopień
Maureen Johnson

Znikający stopień to dalsza część historii Nieodgadnionego. Stevie wraca do akademii po tym jak Edward King zjawia się w jej domu i przekonuje rodziców dziewczyny. Polityk w zamian za bezpieczną podróż oraz namowę rodziców, chce aby Stevie pilnowała Davida, by ten nie sprawiał kłopotów. Nastolatka jest coraz bardziej zdeterminowana aby rozwiązać zagadki akademii.


Podoba mi się to jak jest zbudowana powieść, pod tym względem, że mamy do czynienia ze zdarzeniami teraźniejszymi oraz poznajemy historię związaną z porwaniem córki i żony Elinghama, czyli podany obraz wydarzeń z 1936 roku. Fabuła zaskakuje i tak jak w pierwszej części jest bardzo emocjonalna. Podanie coraz większej ilości informacji wcale nie sprawia, że problem wydaje się łatwiejszy. Zwroty akcji sprawiają, że ciężko stwierdzić kto jest zabójcą. Duża czcionka i chęć poznania prawdy prowadzi do końca książki, a czas przy niej spędzony leci bardzo szybko. Książka równie dobrze może być czytana przez dorosłych, według mnie to jest dobrze skonstruowany kryminał.
Główna bohaterka, jest osobą bardzo mądrą, rozwiązuje zagadki, mając jakiś trop, ale jednak, mimo to jest to trudne zadanie. Jak każdy czasem się myli i poniekąd bierze odpowiedzialność za te pomyłki. Jest to postać która się lubi. Nawet ochroniarz Larry nie wściekał się na nią, za to, że coś zrobiła. Dziewczyna jest powszechnie lubiana i doceniana.
David to typ chłopaka nierozważnego, wpadającego często na dziwne pomysły. Stado wiewiórek w bibliotece? A no czasem i takie rzeczy się zdarzają. Mimo, że twardy na zewnątrz to wrażliwy w środku.
Zagadki, mroczne tajemnice, zabójstwa a do tego wszystko to dzieje się w murach elitarnej akademii. Ja przepadłam, a ty?
Oprócz może okładki, która nie podoba mi się szczególnie, ale to kwestia gustu no i nie ocenia się książki po okładce, mimo to, sama powieść jest GENIALNA

"Gdy w życiu się knoci, trzeba chwalić się za wszystko."
"W bajkach diabeł zjawia się czasami pod postacią niespodziewanego gościa o ujmującym głosie. W życiu jednak zjawiać się nie powinien."

Książkę przeczytałam dzięki https://czytampierwszy.pl








Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger