Księżyc jest pierwszym umarłym
8/29/2019
11
"Księżyc jest pierwszym umarłym" Karina Bonowicz
Siedemnastoletnia Alicja po niespodziewanej śmierci rodziców
przeprowadza się z Warszawy do małej miejscowości Czarcisław. Tam mieszka jej
dotąd nieznana ciotka Tatiana, która była siostrą jej matki. Od samego początku
Alicja nie czuje się dobrze w nowym miejscu. Zamieszkiwana przez nią Warszawa w
dużej mierze różni się od nowego domu. Dziewczyna spotyka na swojej drodze o
pierwszych chwil ludzi, którzy zachowują się dziwnie. Nastolatka, zaczyna
odkrywać rzeczy o których nawet by nie śniła, a na jej barkach spoczywa nie
lada odpowiedzialność.
Legenda mówi, że wiele stuleci temu czwórka przyjaciół ruszyła w różne strony świata. Wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Wywołali diabła i dobili z nim targu. Ich potomkowie przez kolejne stulecia odczuwali skutki podjętego działania. Klątwa nie została przełamana.
Legenda mówi, że wiele stuleci temu czwórka przyjaciół ruszyła w różne strony świata. Wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Wywołali diabła i dobili z nim targu. Ich potomkowie przez kolejne stulecia odczuwali skutki podjętego działania. Klątwa nie została przełamana.
Są takie książki, które porywają od pierwszych stron, a po
kilku pierwszych stronach, ma się pewność, że to będzie dobra historia. Nie
inaczej jest z powieścią Pani Kariny Bonowicz. Nie znam książki z taką fabułą,
czytając czułam powiew świeżości. Nie tylko pomysł na fabułę wyszedł dobrze,
ale także wykonanie. Cały czas budowane jest napięcie, od pierwszej do
ostatniej strony. Wszystko wywarzone jest tak, że nie ma momentów nudnych. Mimo
głównego motywu, jakim jest przełamanie klątwy, autorka dodaje różne inne
ciekawe wątki. Ogromny plus, za nie wciskanie na siłę romansu, w którym brałaby
udział główna bohaterka. Osobiście chciałabym, żeby dwie osoby były ze sobą w
związku, ale jak to autorka poprowadzi, czy ten związek będzie czy nie, trzeba
czekać na kolejne części. Bardzo dobrym atutem, jest wyjaśnienie rytuałów,
zaklęć, używania soli, czy czosnku. Główna bohaterka, nie ma pojęcia o żadnej z
tych rzeczy, czytelnik również. Razem z nią można poznać tajniki zaklęć,
rytuałów. Zróżnicowanie bohaterów jest ogromne. Z wielu książek oraz innych
form kultury znane są nam wampiry, czy wilkołaki. W tej powieści, takie istoty
się znajdują, ale nazywa się je trochę inaczej. Alicja to dziewczyna, którą
bardzo szybko można polubić. Mimo trudnej sytuacji daje sobie radę. Nie ufa za
bardzo, po pewnych zdarzeniach staje się bardziej uważna. Nie jest też idealna.
Pokazuje, że jest nastolatką, idzie na imprezę, sprzeciwia się ciotce. Jest
prawdziwa, nie infantylna, nie za dorosła jak na swój wiek.
Reasumując, „Księżyc jest pierwszym umarłym” to genialna
powieść polskiej autorki. Nie jest w stanie na ten moment znaleźć minusów,
wszystko mi się podobało. Akcja dzieje się w Polsce i to w czasach
współczesnych , daje to poczucie, że ta kultura słowiańska jest gdzieś głęboko
zakorzeniona w naszej ojczyźnie. Fabuła bardzo oryginalna i ciekawa, akcja oraz
napięcie cały czas towarzyszą w trakcie czytania, a bohaterowie są prawdziwi,
różnorodni. Jak dla mnie jedna z
lepszych książek jakie czytałam i już nie mogę się doczekać kolejnych części.
"Tutaj ludzie wciąż wierzą, że czosnek odstrasza
nie tylko komary, ale i upiory, a włożenie ciuchów na lewą stronę odczynia
urok.”
” Alicja nie była uprzedzona.
Alicja nie była rasistką. Alicja
nie znosiła wszystkich po równo.” https://czytampierwszy.pl/pl/