Czarownica



Czarownica



Muszę przyznać, ta część podobała mi się bardziej niż pierwsza. Zanim przejdę do tego, co w mojej ocenie jest lepsze, nakreślę fabułę książki.
Główne postacie zmierzają by pomóc następnym, którzy ich potrzebują. Niespodziewanie podopieczna Pierwotnego ucieka. Tłumaczy to złością i żalem, który w nią wstąpił w czasie gdy zobaczyła jak w karczmie Yasa prowadził pannę do pokoju. Młoda czarownica uciekła w las. Mag oraz Tropiciel pragną znaleźć Likal. Udają się do karczmy, a tam dostają informacje na temat pochodzenia dziewczyny. Na jakie przygody natrafią tym razem?

Zaczynając od tego jak podobała mi się fabuła, według mnie jest lepsza, głównie dlatego, że cała historia się ze sobą łączy. Nie mamy tutaj do czynienia z osobnymi historiami połączonymi tylko małym aspektem, jest ma odwrót. Spójna historia z różnymi wątkami, w zależności od rozdziału lekkie powiązanie do znanych baśni. Nie jest to tak, że cała baśń wpleciona jest w karty powieści. Raczej bym powiedziała, element, postać, motyw. Autorka wykazuje się kreatywnością przy tworzeniu fabuły. Nie raz byłam zaskoczona.  Język nie różni się dużo od pierwszej części, tak jak i klimat. Zauważyłam mniejszą ilość wulgaryzmów co zdecydowanie jest na plus. Zabawne sytuacje, czy wypowiedzi goszczą na kartach tej powieści i najczęściej są to wypowiedzi Krasnoluda. Sodi bardzo dużo gada, nawet Mag mu już nie odpowiada, a on nie zwraca na to uwagi i dalej próbuje prowadzić konwersację. Mimo, że ma cięty język to wykonuję polecenia Pierwotnego i jest mu „poddany” Sodi lubi towarzystwo panien i alkoholu, to dla niego idealny sposób na odpoczynek. Yasa poważnie wziął opiekę nad Likal, martwi się o nią, chce dla niej jak najlepiej. Mówi się, że dba o ludzi, że obchodzi go ich los. Można to zauważyć. Ciężko wyprowadzić go z równowagi, czasami jest obojętny na ciągłe gadanie Sodiego, jednakże nie zawsze jest idealny, a jego słabością są kobiety. Likal ma w sobie moc, którą dopiero poznaje, jak i poznaje prawdę o sobie. Dziewczyna dorasta i podejmuje decyzje, które nie zawsze kończą się dobrze np. ta z ucieczką.



Reasumując, „Czarownica” to bardzo dobra fantastyka, którą napisała polska autorka. Drugi tom przypadł mi bardziej do gustu. Łatwiej mi się go czytało, czułą się bardzie wciągnięta w fabułę, znałam już bohaterów. Postacie poboczne da się zapamiętać, jest ich mniej i pojawiają się dosyć często. Okładka podoba mi się, a wykonanie książki jest solidne, nie rozpada się przy czytaniu. Druk jest duży płynnie się czyta. W mojej ocenie jest to 7,5/10.







2 komentarze:

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger