"Nellie. Wtajemniczenie" Sylvie Payette



"Nellie. Wtajemniczenie" Sylvie Payette


Nellie to zwykła piętnastolatka. Zajmuje się swoim młodszym bratem. Spędza czas z przyjaciółmi, podkochuje się w chłopaku, który jej nie zauważa. Wracając do domu z imprezy, zdarza się coś niespodziewanego. Dziewczyna zobaczyła błyskawicę i nagle poczuła, jakby wessało ją coś potężnego. Trafiła do alternatywnej rzeczywistości. Ten  świat ma swoje zasady, a Nellie powinna się do nich dostosować, jeżeli chce przetrwać. Jedną z panujących zasad jest to, aby przybrać nową tożsamość. Zmianie ulega nie tylko nazwisko, ale także wizerunek osobisty. Dziewczynie ciężko jest utożsamić się z myślą, że musi porzucić swoje dawne ja i być teraz kimś nowym. Poznanie sprzymierzeńców pozwala dostrzec jej, że nie tylko ona chce wrócić do swojej rzeczywistości, chcą tego też inni. Nastolatka ma za zadanie pomóc w osiągnięciu tego celu.

Alternatywna rzeczywistość jest interesującym pomysłem, jednak sądzę, że trudnym do wykonania. Czytałam, poza tą, jedną książkę z tym motywem i byłam tym zaintrygowana, ale ciężko mi było to zrozumieć. Tak jest również i w tym przypadku. Autorka, stara się, wyjaśnić jak do tego doszło, czasoprzestrzeń porównuje także do pnia i odnóg gałęzi, obrazowo, tak aby czytelnik mógł zrozumieć świat. Jeżeli chodzi o to, jak ja się czułam w tym świecie, to przyznam, że nie pewnie, niby rozumiałam go, ale jednak nie do końca. Ta niepewność powodowała u mnie jeszcze większą ciekawość. Po skończeniu mogę przyznać, że chcę więcej informacji, szczegółów działania alternatywnej rzeczywistości. Książka jest krótka, a w dodatku ma dużą czcionkę i niestandardowo duże marginesy. Treści nie jest ogrom, więc ta akcja jest szybka. Z jednego wydarzenia przechodzimy zgrabnie do drugiego, bez zbędnych zapychaczy. Historia jest opowiadana z pierwszej osobie z perspektywy Nellie. Jako że jest ona nastolatką, to język nie jest wygórowany, lecz prosty i zrozumiały. Również jej przemyślenia są typowe dla osób w takim wieku. Miło czas się o relacji brat, siostra, która opiera się na miłości i wspólnym wsparciu. Brat dziewczyny cierpi na zespół Aspergera, co oznacza, że chłopiec po prostu jest inny, Nie lubi, jak się go dotyka, ma inny sposób myślenia, nie rozumie żartów i podtekstów. Nellie jest dla niego dobrą siostrą, potrafi z nim rozmawiać i do niego dotrzeć. Sama postać dziewczyny trochę mnie irytowała, zwłaszcza w sprawie, która była łatwa do odkrycia, dziewczyna niczego się nie domyślała i po odkryciu prawdy była wielce zaskoczona. Wątek romantyczny w powieści jest płytki i dosłownie jak z bajki. Można powiedzieć, o miłości od pierwszego wejrzenia. Być może młodszym czytnikom takie rozwiązanie się spodoba, ale osobom starszym, czy tym którzy czytają wiele książek, może to się nie podobać, tak jest w moim przypadku.



Podsumowując, powieść intryguje motywem alternatywnej rzeczywistości, pięknie jest pokazana relacje między rodzeństwem. Akcja dzieje się od samego początku. Niestety książka jest krótka, a chciałabym by pewne elementy, zostały szerzej przedstawione. Świat jest trudny i trzeba się trochę skupić, by tę część zrozumieć. Wątek miłosny, oraz główna bohaterka nie skradły mi serca. Książka spodoba się młodszym czytelnikom. Jest to lektura przewidywalna, ale miła w odbiorze i lekka.  Za możliwość przeczytania dziękuje portalowi Papierowe Motyle




10 komentarzy:

  1. Wiele skrajnych opinii czytam o tek książce, chcę ją jednak przeczytać i przekonać się na własnej skórze 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładkę ma ładną, ale chyba ten rodzaj literatury to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej książce zrobiło się teraz naprawdę głośno na instagramie, jednak opinie na temat tej historii są zazwyczaj średnie. Raczej nie mam zamiaru po nią sięgać, ale gdybym już miała to zrobić, to na pewno gdy ucichnie cały ten szum.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i również mam raczej średnie zdanie. Może w następnych tomach się rozkręci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się zapowiada ta trylogia, pierwszy tom chociaż szybko się czytało to czegoś mi w nim zabrakło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko wskazuje na to, że miłośników gatunku ta książka bardzo się podoba. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Już kilka razy przewinęła mi się ta książka przed oczami. Nie mogę się jeszcze zdecydować czy jest warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczęłam ją czytać i porzuciłam. Nie dla mnie, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio dość głośno zrobiło się o tej książce, więc i tak poczekam, aż szum ucichnie. Chociaż ta okładka jest dla mnie taka nijaka i mnie skutecznie zniechęca do zabrania się za książkę :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Lektura jeszcze przede mną i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu, bo już czeka na półce :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger