"Mroczne Wybrzeża" Danielle L Jensen
9/29/2019
11
"Mroczne Wybrzeża" Danielle L. Jensen
Nieznane lądy, piraci, imperium, czy jesteś gotowy popłynąć w nieznaną podróż? Wschód nigdy nie powinien się spotkać z Zachodem. Teriana, piratka oraz oficer na Quincese, popełnia błąd, konsekwencje są bolesne. Zostaje zaszantażowana, albo jej matka zginie i reszta załogi, albo ona poprowadzi legion, by ci odkryli nieznane im dotąd Mroczne Wybrzeża. Nie tylko dziewczyna zostaje poddana szantażowi. Marek, dowódca niesławnego Trzydziestego Siódmego Legionu, dostaje za zadanie wyruszenie w wyprawę, gdy tego nie zrobi, skryte tajemnice ujrzą światło dzienne. Marek i Teriana są skazani na swoje towarzystwo, on jest jej strażnikiem oraz przywódcą, a ona ma tylko wykonywać jego polecenia. Oboje muszą wypełnić umowę, aby mogli żyć spokojnie i bezpiecznie.
„Mroczne Wybrzeża” to jedna z tych książek, o której lepiej wiedzieć mniej, by nie stracić przyjemności z czytania. Jedna z podstawowych rzeczy na temat tej powieści to fakt, że była ona wzorowana na Imperium Rzymskim, jest to zauważalne w postaci obecnego Imperium Celendoru, konsula, senatora, czy też nazw, jakimi posługują się postacie. Mimo że istnieje inspiracja, to świat został na nowo stworzony przez autorkę. W powieści jest wiele bohaterów, jak i nazw własnych. Z początku można się pogubić, ale dość szybko można się w całości odnaleźć. Na końcu znajduje się swego rodzaju słowniczek, ale ja z niego nie korzystałam, bo odkryłam go, dopiero gdy dotarłam do końca książki. Fabuła nie wydaje mi się schematyczna. Osobiście nie czytałam jeszcze książek z piratami oraz wyprawą w nieznane lądy. Książka na pewno spodoba się osobom, które lubią wątki polityczne, intrygę oraz romans.
Gdyż nie ma co ukrywać i można to wywnioskować szybko, że dojdzie do romansu pomiędzy bohaterami. Według mnie został on poprowadzony dobrze, może trochę schematycznie, ale przyjemnie mi się śledziło losy bohaterów oraz im kibicowałam. Niestety rozczarowuje mnie zakończenie. Spodziewałam się tam bujnie opisanej akcji oraz potyczek, a niestety zostało to przedstawione pobieżnie. Główna bohaterka jest twarda, walczy o swoje, jest pewna siebie oraz szybko się nie poddaje. Dochodzi nawet do takiej sytuacji, że w drodze nogi ją tak bolały, stopy miała zakrwawione, a ona dalej bez narzekania szła, pojawiło się stwierdzenie, że dziewczyna szłaby nawet gdyby ktoś jej obciął stopy. Marek, również jest twardy i ma podobny charakter do nastolatki, dlatego też nieraz ciężko im było się dogadać, bo każde chciało postawić na swoim, każde jest uparte.
Podsumowując, uważam, że „Mroczne Wybrzeża” są książką sprawiającą rozrywkę i ogromną przyjemność w czytaniu. Powieść polecam szczególnie młodzieży, bo tej grupie może się spodobać najbardziej, ze względu na fabułę, wiek Teriany i jej charakter.
Książkę odebrałam za punkty na portalu https://czytampierwszy.pl
Świetna recenzja i książkę na pewno zyskał wielu zwolenników. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka tej książki i - jak się okazało po lekturze Twojej opinii - treść też mnie nawet zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńMam książki tej autorki na półce, jednak jeszcze nie znalazłam czasu aby je w końcu przeczytać.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą książką. Mam ją na czytniku, ale nie wiem kiedy po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają te zakładki w kolor :D
OdpowiedzUsuńA samą książkę mam w planach :)
Bardzo lubię kiedy książki są inspirowane prawdziwą historią, tak jak w tym przypadku Imperium Rzymskim, a mimo to są jakąś świeżością. Rzadko sięgam po fantasy, ale czasami mnie kuszą takie książki :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, lecz raczej mnie do niej nie ciągnie :/
OdpowiedzUsuńZnam poprzednią serię autorki i tej jestem równie ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że miałaś okazję przeczytać. Bardzo lubię poprzednią serię Autorki.
OdpowiedzUsuńBiorę w ciemno, uwielbiam piratów, morza, wodę i takie klimaty <3
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka i strasznie żałuję, że nie załapałam się na nią, gdy była na portalu :(
OdpowiedzUsuń