"Dopóki starczy mi sił" Karolina Klimkiewicz
Dopóki starczy mi sił
Zmiana tożsamości co kilka miesięcy. Nowe imię, miejsce zamieszkania, szkoła, znajomi. Jak sobie z tym radzić i perfekcyjnie się ukrywać? Zola Henderson i jej ciotka Camilla, doświadczają tego od siedmiu lat. Wiedzą, że nie mogą pozwolić sobie na uczucia, co jest ciężkie bo Zola jest nastolatką. Dziewczyna z Dominiki staje się Avą. Zmienia kolor włosów, soczewki oraz przypisuje nowej postaci cechy charakteru. I taka teraz będzie musiała być przez najbliższe kilka miesięcy. Nowe miejsce dokąd się wybierają to mała miejscowość. Nastolatka zaczyna szkołę i już pierwszego dnia rzuca się w oczy, a nie taki był plan. Poznaje znajomych z którymi się zaprzyjaźnia oraz chłopaka. Jakie konsekwencje będą miały jej działania? Do kiedy starczy jej sił na udawanie i ukrywanie się?
Sięgając po tę książkę spodziewałam się czegoś przy czym
miło spędzę czas. Nie miałam dużych oczekiwań, okazało się, że jest to naprawdę
wspaniała powieść. Fabuła zaskakuje od samego początku. Zaczynamy w momencie
przemiany Dominiki w Avę. Już ten moment sprawia, że chce się czytać dalej i
dowiedzieć się o co chodzi. Może się wydawać, że fabuła jest przewidywalna, tak
do końca nie jest. Zola poznaje chłopaka, jest ona nastolatką, trochę pogubioną
przez całą sytuację, więc aspekt nawiązania między nimi relacji jest
przewidywalny, ale cała reszta związana z uciekaniem, ciotą, przeszłością nie
jest tak oczywista jak mogłoby się wydawać.
W książce nie znajdziemy typowych polskich imion, dla mnie
jest to na plus, styl autorki jest lekki i przyjemny. Powieść jest krótka, a
akcja ma miejsce od samego początku, aż do końca. Dlaczego uważam tę książkę za
wspaniałą? Przez to, że wywołała u mnie wiele emocji, od radości po
zdenerwowanie i smutek. Tak tylko wspomnę, że ostatnie zdanie, mnie rozwaliło,
totalnie. Teraz nie wiem co mam o tym myśleć.
Zola, ma niekiedy problemy ze złością, w momencie kiedy jest
zła, bezsilna, zaczyna krzyczeć, zdarza się, że jest w stanie coś rozwalić.
Jako Ava ma przypisane cechy, które nie są do końca zgodne z jej prawdziwą naturą.
Emocje i uczucia biorą górę, w konsekwencji dziewczyna zapomina o tym jak
powinna się zachowywać. Ciężko jej jest odrzucić przyjaźń, której pragnie i
osoby z którymi się dogaduję. Dodatkowo musi być zdana na siebie samą. Cała ta
przeszłość ukształtowała dziewczynę jest jak najbardziej zrozumiałe, że ma
chwile słabości. Nową poznany chłopak jest nią zainteresowany, bo ona się mu
postawiła, a nie jest to częste zważając na pozycje chłopaka w szkole.
Reasumując, „Dopóki starczy mi sił” to świetna książka
polskiej autorki. Okładka może sugerować lekką powieść idealną na lato, za tą
oprawą skrywa się coś więcej. Ciągła akcja, napięcie i niepewność. Słodki
romans i siła przyjaźni. Przeszłość która cały czas goni. Emocje przy czytaniu.
Powieść nie ma nawet trzystu stron, można ją połknąć w jeden wieczór, ale uwaga,
bo zostawi ślad po sobie.
Książkę przeczytałam dzięki portaowi Papierowe Motyle oraz wydawnictwu NOVAE RES
Chyba bohaterka jest dla mnie za młoda.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że – choć znam inne książki tej autorki – nie ciągnęło mnie do tej historii. Dopiero teraz coś zaskoczyło i chętnie bym przeczytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które po odłożeniu na półkę wciąż w nas zostają. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńNie czytam zazwyczaj książek polskich autorów, ale dla tej książki może zrobię wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, jednak nie wiem, czy po nią sięgnę. Po takie historie sięgam coraz rzadziej i zarazem oczekuje od nich czegoś naprawdę dobrego.
OdpowiedzUsuńWidzę, że polscy autorzy mają ostatnio dobre książki ;) Z chęcią ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę, lubię sięgać po polskich autorów :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, zbankrutuję jak będę tyle książek zapisywać na listę do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach. Opis mnie bardzo zaintrygował i zachęcił do przeczytania.
OdpowiedzUsuńKiedyś zwróciłam na nią uwagę, jak byłam w Empiku, jednak później ja odłożyłam, bo nie się opis nie spodobał.
OdpowiedzUsuńOkładka zwróciłam moją uwagę, jest taka wakacyjna ;) Jednak książki nie mam zamiaru poznać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa okładka. Pomysł na powieść brzmi sympatycznie.
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście do przeczytania.
OdpowiedzUsuń