"Tamte dni, tamte noce" Andre Aciman


"Tamte dni, tamte noce" Andre Aciman




Co roku na wakacje przyjeżdża do Elio i jego rodziny młody pracownik, który ma możliwość doszlifowania maszynopisu przed publikacją. Tego lata przybywa Oliver, a Elio musi opuścić swój pokój, aby zrobić miejsce dla gościa, który spędzi u nich sześć tygodni. Pierwsze wrażenie gospodarza nie jest zbytnio pozytywne o przybyszu. Klimatyczne Włochy wpływają pozytywnie na bohaterów i ich relacja się zmienia.




Książkę czytałam po raz drugi, tym razem jest mój własny egzemplarz, a nie pożyczony. Czytana drugi raz nie podobała mi się tak samo bardzo, jak za pierwszym razem. Może przez to, że znałam już fabułę, pamiętałam, jak hitoria się zakończy.

Fabuła nie jest skomplikowana, raczej miła, lekka, ale bardziej też w klimacie wakacyjnym i na ten okres letni myślę, że sprawdzi się świetnie. Powieść odradzam osobom, które nie akceptują wątków LGBT w literaturze, bo ta historia głównie opiera się na takim romansie. Czuć ten włoski klimat w opisywanych miejscach, jak i w wypowiedziach, których używane są (jak sądzę) włoskie zwroty. Historia ociepli was w te zimne dni. Mam problem z językiem i stylem autora. Nie raz podobały mi się opisy, wypowiedzi, ale też zdarzały się takie momenty, kiedy ten język stawał się płytki i wulgarny, mam z tym zgrzyt, jak również z narracją, w której coś mi nie pasowało, ale ciężko mi jest dokładnie określić co. Książka wzbudziła we mnie wiele emocji. Byłam radosna, zdenerwowana, poirytowana i nawet gdy odczuwałam mniej pozytywne emocje, to oceniam to na plus, bo według mnie ważne jest, by książka wywoływała w nas emocje, niż była nam obojętna. Tak samo miałam, jeżeli chodzi o bohaterów. Czasami mnie irytowali swoim zachowaniem, czy myślami, ale przejmowałam się ich losem i chciałam, aby mimo wszystko każda sprawa im się ułożyła i aby byli szczęśliwi. 



 Podsumowując, uważam, że książka sprawdzi się w okresie letni, ale w czasie zimniejszych dni może ogrzać wasze serduszko. Historia dwójki osób, miłosne, letnie perypetie, ciepły włoski klimat. Książka dla młodzieży, jak i starszych. Zakończenie, mimo że można przewidzieć to i tak ma się nadzieje, że zakończy się to inaczej. Bardziej wciągnęłam się, czytając ją pierwszy raz. Nie jest to wybitna lektura ani coś obowiązkowego, lecz przyjemna lekka historia. Ode mnie 7/10

Książkę odebrałam za punkty na portalu https://czytampierwszy.pl/pl/

1 komentarz:

  1. Jest to jedna z tych książek, które nie wiem, że na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger