"Arkada" Aleksandra Kaptur


"Arkada" Aleksandra Kaptur


Wakacje to błogi czas dla uczniów. Możliwość odpoczynku, zdobywania przyjaciół i przeżywania przygód, ale co roku nastaje wrzesień i co roku uczniowie gimnazjum i liceum spotykają się powrotem w murach szkoły. Do klasy czwórki przyjaciół: Emily, Magdy, Michaela i Wiktora dołącza nowa koleżanka, tajemnicza Anastazja. Emily podchodzi do nowej z dystansem, ma przeczucie, że coś jest nie tak, zachowanie i ubiór wzbudzają podejrzenia dziewczyny. Nudny apel szkolny zamienia się w chwilę grozy. Nastolatkowie przenoszą się do innego świata, który w niczym nie przypomina współczesnego. Czwórka przyjaciół stawi czoła złu, które w każdej chwili może zaatakować, trzeba być przygotowanym, a przewodniczyć im będzie Anastazja.


Autorka posługuje się łatwym językiem, jednocześnie opisy w żaden sposób nie są nudnawe, tylko dają możliwość wyobrażenia sobie przestrzeni. Szkoła, do której uczęszczają bohaterowie, opisana jest w taki sposób, że czułam, iż to ja się tam znajduje. Autorka wraca do przeszłości Anastazji, opowiadając jej historię, która przypomina baśń. Lubię, gdy w książce jest dużo dialogów, w tej powieści one są, ale nie w ogromnej ilości, zastąpione jest to opisami, opowieściami. Cel powieści jest nam znany prawie od początku. Postacie znając ten cel, doszkalają się i są przygotowywani do tego, co ma nastąpić. Powieść ma jednego wątku, ale też nie jest ich tak duża ilość, przez co łatwo jest się odnaleźć w fabule i razem z bohaterami odkrywać tajemnice nowego świata. Najciekawszą postacią jest zdecydowanie Anastazja i tutaj muszę przyznać, domyśliłam się czegoś o niej, co dopiero później zostaje wyjawione, więc nie zrobiło to na mnie wrażenia. Wszystkie inne tajemnice jej dotyczące były ciekawe, wiele z nich jeszcze nie zostało odkrytych. Anastazja to kobieta rozsądna, pewna siebie i waleczna. Pragnie walczyć przeciwko złu, zbiera do tego drużynę, która jest przygotowywana do walki. Pomaga tym którym idzie słabiej. Postać bardzo pozytywna, łatwa do polubienia. Pozostałe postacie mają mniej tajemnic, przez to, że są tylko grupką przyjaciół i uczniami gimnazjum. Każda z postaci wykazuje się innym zestawem cech, są od siebie na tyle różni, że łatwo ich zapamiętać. Mimo że książkę uważam za dobrą, to niestety nie dorównuje ona takim stopniu innym książką fantasy, które czytałam. Brakowało mi większej ilości intryg, pędzącej akcji i zaskoczeń. Nie do końca przemawia do mnie pierwsza akcja książki, ten moment z apelem. Osoby, które lubią romans, tego tutaj nie ma, nie jest to książka, która prowadzi do wielkiej miłości, pojawia się ona, ale jako mały dodatek.



Podsumowując, jest to doby debiut autorki. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, nie trudno się odnaleźć w fabule. Miejsca, budynki oraz życie opisane w niezwykle obrazowy sposób. Główna postać z tajemnicą, część z nich można poznać, a część zostaje nadal nieodkryta. Książkę mogę polecić młodszej młodzieży, starsi mogą się poczuć trochę rozczarowani, ale nie wykluczone, że także im się spodoba. Miło spędziłam przy niej czas, ale nie trafi ona do moich ulubieńców. Dla mnie jest to 7/10.
Za możliwość przeczytania dziękuje wydawnictwu https://novaeres.pl



7 komentarzy:

  1. Dla mnie chyba zbyt "młodzieżowa" z twojego opisu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co, okładka bardzo mi się podoba. Jednak sam pomysł na fabułę już trochę mniej ;( może jak będzie u mnie w bibliotece to ją sobie wypożyczę i spróbuje dać jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam jej do tej pory, ale zapisuję sobie. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zachęciła mnie ta książka niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajną okładkę ma książka, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pierwszy rzut oka bardzo spodobała mi się okładka. Samą fabułą nie czuję się zbytnio zainteresowana, więc raczej sobie odpuszczę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety przy młodzieżówkach teraz czuję się coraz częściej zawiedziona, więc odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger