"Amore znaczy miłość" Francesco Gungui
Jednym z moich czytelniczych faktów jest to, że nie lubię i nie czytam dokładnie opisów. Wiem mniej więcej, w jakich klimatach jest książka i tyle mi wystarcza. Z tą książką było tak samo. Dobrze, że najpierw przeczytałam „Kocha, lubi, szaleje”, ponieważ, w tej powieści są ci sami bohaterowie, poznajemy ich dalsze losy, nie jest to bezpośrednia kontynuacja, bo od zdarzeń z tamtej książki dzielą nas dwa lata, ale główni bohaterowie są tacy sami. Pojawiają się też nowe osoby, które będziemy poznawać. Lektura pokazuje bardzo dobry sposób radzenia sobie z problemami, a mianowicie chodzi o rozmowę. W pierwszej chwili jest faktycznie zaskoczenie i złość, ale postacie zachowują się mądrze i rozmawiają, aby wytłumaczyć sobie nieporozumienia. W poprzedniej książce autora brakowało mi akcji w początkowej części, w tej powieści, absolutnie mi tego nie brakuje, od początku już coś się dzieje i tak jest do samego końca. Były momenty zaskoczenia, były również momenty, w których spodziewałam się, co się wydarzy. Zakończenie jest do przewidzenia, ale to zależy, kto jak, będzie patrzył na tę historię, bo możliwych jest kilka rozwiązań. Spodobał mi się wątek piosenki, a dokładniej jej tekstu, jest to trochę nawiązanie do poprzedniej książki, to jak to zostało rozwiązane, myślę, że na tym się nie kończy. Autor pisze prostym językiem, całość jest łatwo przyswajalna. Narracja jest pierwszoosobowa oraz pojawiają się perspektywy dwóch osób, Luca i Alice. Daje to dokładniejszy i lepszy obraz na całą sytuację. Zmiana perspektyw nie wprowadzała mnie w zdezorientowanie, z łatwością przychodziło mi czytanie.
Podsumowując, „Amore znaczy miłość” zasługuje na Wasze przeczytanie. Dojrzalsza historia dwójki ludzi, którzy spróbują przetrwać związek na odległość. Nie obejdzie się bez zawodów, pokus i nieporozumień. Przyjemna dla oka okładka sugeruje, że będzie to historia o pięknej miłości i o trudach z nią związanych. Świetny styl pisania pozwala od pierwszych stron zagłębić się w lekturę i czytać ją, dopóki, aż się nie skończy. Polecam młodzieży, jak i starszym, bo sądzę, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu https://www.akapit-press.pl/
Okładka przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńZwiązek na odległość to ciężka sprawa i faktycznie wiele jednostek może znaleźć w tej książce coś dla siebie.
A narracje pierwszoosobową bardzo lubię w tego typu książkach.
Sama kiedyś byłam w związku na odległość, więc jestem ciekawa, jak autorka przedstawiła go w książce.
OdpowiedzUsuń