"Papierowe serca" Elisa Puricelli Guerra


Umieszczona przez kogoś książka na nieodpowiednim regale, zaczyna przygodę dwóch osób. Dan i Una poznają się przez umieszczony w książce liścik. Jest jeden warunek, nie wolno im się spotka. Jedno z nich będzie przychodzić w godziny parzyste, a drugie w godziny nieparzyste. Karteczki z wiadomościami będą zostawiane zawsze w tej samej książce. Una i Dan poznają się przez pryzmat wymienianych ze sobą liścików. Oboje są w szkole, która ma im również zapewnić lekarstwo, ale to pozostaje wielką tajemnicą, którą młodzi ludzie będą próbowali odkryć.


Pierwsze co się rzuca w oczy, to styl, w jakim książka została napisana. Brak jest formy, którą znamy z większości powieści, w tym tworze mamy do czynienia tylko i wyłącznie z listami, które kierują do siebie bohaterowie. Mniej możemy się dowiedzieć, o wyglądzie danych rzeczy, zjawisk czy pomieszczeń, ale za to dostajemy lepszy zarys samego bohatera. Una i Dan nie widzą się, ale przez to, że pozostają anonimowi, łatwiej im nawiązać relację. Przez swój charakter pisma, mogą już na pierwszy rzut oka ocenić, jaka jest ta druga osoba, poprzez wiedzę o tym, czym się interesują, dostają o sobie kolejne informacje. W późniejszym czasie tworzy się takie zaufanie, że bez obaw piszą o swojej historii. Nie często spotykam się z tak napisaną książka, wiem, że wolę jednak standardowo napisane powieści, ale czasem odskocznia od codzienności nie jest zła. Co stronę łatwiej było mi się przyzwyczaić do takiej formy i czytanie szło mi płynnie i gładko. Z początku myślałam, że to będzie tylko relacja dwóch osób, którzy poznają się przez listy, a w konsekwencji dojdzie do spotkania i głębszego uczucia, a tu taka niespodzianka. Opowieść nie jest tylko o relacji dwójki młodych ludzi, ale jeszcze o tym, co kryje się za murami szkoły. Młodzieży podawany, jest lek, który tak naprawdę jest tajemnicą, odizolowani są od świata i pozbawieni własnych imion, a leczenie, które tak skrupulatnie jest prowadzone, może odebrać im wszystko.


„Papierowe serca” to kolejna powieść, która jest tą idealną, by zabrać ją ze sobą na plażę, czy do ogródka. Cała historia liczy nieco ponad dwieście stron, przez co można ją przeczytać nawet na jedno posiedzenie. Oznaczenie na okładce sugeruje, że jest to powieść dla czytelników 12+ i jak najbardziej się z tym zgadzam. Powieść o tworzącej się pięknej relacji i prowadzonym systemie, który prowadzi do tego, by młodzi stracili, to co sami stworzyli i przeżyli.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu https://www.akapit-press.pl/

1 komentarz:

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger