"Żniwiarz. Pusta noc" Paulina Hendel


Małe miasteczko, w którym wszyscy się znają, a najświeższe informacje rozprzestrzeniają się w zawrotnym tempie. W tej małej mieścinie mieszka Magda, dwudziestoletnia dziewczyna, która wie i widzi więcej niż przeciętny człowiek. Magdalena potrafi wyczuć duchy, upiory i jeszcze inne stwory, które nawiedzają świat żywych. Młoda kobieta pomaga swojemu krewnemu, który często nie jest dobrze zaznajomiony z technologią, a i zajęcie ma odbiegające od normy. Felix jest żniwiarzem, czyli osobą, która potrafi unicestwić i odesłać martwców tam, skąd przybyli.

Często czytamy książki, które czerpią kulturę z zachodu, coraz częściej ze wschodu, ale Paulina Hendel wychodzi nam naprzeciw i daje coś co pochodzi z naszej kultury. Mimo tego, że teraz jesteśmy państwem chrześcijańskim, to nadal część obrzędów przysłów czy zabobonów jest obecna w naszej kulturze od czasów gdy ludzie wierzyli w pogańskich bogów, demony. Mnie osobiście bardzo interesuje mitologia słowiańska i już od dłuższego czasu miałam z tyłu głowy tę serię.

Główna bohaterka praktycznie od razy przypadła mi do gustu, jest postacią, którą szukam w książkach, zwłaszcza w tych powieściach dla młodzieży. Magda żyje w swoim kręgu rodzinnym i nie zamierza, jak na razie, opuszczać miasta. Pomaga matce w prowadzeniu księgarni, a także interesuje się mocno zajęciem swojego krewnego. Jest bardzo chętna, aby razem z Felixem sprowadzać demony powrotem do ich świata, może trochę naiwna, ale dzielna i szczera. Felix często rzuca teksami, które dodają całości humoru, żyje na tym świcie już długo i stara się chronić swoich bliskich. Kreacja postaci na ogromny plus, świetnie się o nich czyta, a i łatwo można ich polubić. Akcja nie pędzi, ale autorka wyjaśnia czytelnikowi świat, jestem już po drugiej części i mogę przyznać, że fabuła nabiera tempa. Nie jest tak, ze ten tom jest nudny i żmudny, raczej bym powiedziała, że bardziej powolny, z czasem nabierający tempa, bo sama końcówka jest zaskakująca i bardzo dynamiczna.

Książka ma niesamowity klimat, dokładne i czasem krwawe opisy sprawiają, że podczas czytania miałam dreszcze. Świetna główna bohaterka. Dziewczyna lubi przygody, jest chętna do pomocy i nie zakochuje się od razu w przypadkowym chłopaku. Autorka niesamowicie przedstawia demony, upiory i metody ich odsyłania na tamten świat. Wszystko jest starannie zaplanowane i wykonane. 


Akredytacja01/05/2020

4 komentarze:

  1. Również planuję przeczytać tę książkę, więc cieszę się, że przypadła Ci do gustu. :) Wierzenia słowiańskie są coraz popularniejsze (sama trochę ich zawarłam w swojej powieści), co mnie bardzo cieszy! Szkoda tylko, że nadal w szkołach więcej dowiadujemy się o mitologii greckiej lub rzymskiej niż o rodzimej.

    Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam plan przeczytać ją w końcu, mam nadzieję, że mi się uda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z początku nie byłam do konca przekonana, ale zachęciłas mnie swoją opinią o głównej bohaterce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę w swoich planach czytelniczych :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Miasto Tęczowych Książek , Blogger